niedziela, 20 grudnia 2009

już ostatnie sztuki...no prawie

To już ostatni rzut świątecznych kartek, co prawda jeszcze kilka sztuk mi zostało, ale następne ewentualnie potem, gdyż takiego dłuuugiego posta to ja jeszcze nigdy ni emiałam , więc żeby nie zanudzać i zostawić soć na deser ....
























hmmmm..... wyszedł mi najdłuższy świąteczny post :-)

wtorek, 15 grudnia 2009

świąteczne klimaty po raz kolejny

Zakochałam się w gwiazdkowych kartkach, wzór kartki podejrzałam u Enczy, która nawet zrobiła kurs - jak stworzyć kartkę czy też zawieszkę w kształcie gwiazdy , poza tym te kolory, niby zupełnie nie świąteczne, ale takie piękne ... bynajmniej inne
Dzięki temu kursowi dowiedziałam się, iż istnieje coś takiego jak mikrokulki ( może dla innych jest to oczywiste, dla mnie do tej pory nie było ). Tutaj ich nie wykorzystałam, jednak w innych pracach owszem .














Aktualnie jestem w trakcie "szycia" papierowej spódnicy dla manekina :-)
Mam nadzieję, że będzie się nadawała, by ją Wam pokazać
pozdrawiam świątecznie

środa, 2 grudnia 2009

Świąteczne klimaty


Pojawiam się na chwilkę i znikam na długo - tak wyszło w ostatnich miesiącach .
W najbliższym czasie mam zamiar to nadrobić ( mam nadzieję, że mi się to uda),
na dzisiejszy dzień tyle spraw zaplanowałąm - i nici z załatwiania , gdyż mała Melcia się rozchorowała, więc siedzimy w domku i się kurujemy
Patrząc za okno - to niestety pogoda nie zachęca do wychodzenia z domu ( deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz )











I na koniec mniej świątecznie :



A ja siedzę z moją białą księżniczką (czyt. KOTKą ) na kolanach i nadrabiam blogowe zaległości

piątek, 6 listopada 2009

Są szczęśliwe i te, które cierpią....


Zachęcam wszystkich do odwiedzenia bloga pewnej wspaniałej osoby ,
mowa tu o Ori ,
Ci którzy już tam bywali wiedzą jak bardzo Ori jest wspaniała ,
jak mocno kocha zwierzęta i cierpi gdy czworonogom dzieje się krzywda.
Tym razem Ori zwróciła się z prośbą o pomoc stoczniowym kotom.



Ja również dołączam do apelu o wsparcie i pomoc dla stoczniowych kociaków


niedziela, 6 września 2009

Gapiostwo, zaprawy i znowu kartki

Jako, że jestem gapa - to niestety nie m0gę pochwalić się jak kilka innych bloggerek otrzymaniem unikatowego katalogu IKEA , wielka szkoda niestety, dziewczyny, które zostały wyszukane i skorzystały z tej szansy - wiedzą co straciłam ....

No nic - w związku z nadejściem września , a co za tym idzie urodzaju kabaczków, cukinii i innych dyniowatych , po raz pierwszy pokusiłam się o zrobienie lecza w słoikach, kilka słoików zrobiłam bardziej pikantnych przez dodanie przyprawy o nazwie - czerwona czubryca :-))






A poniżej ostatnie sztuki, które wyszły spod mych rąk ;-)




Lecę na placuszki z kabaczka :-) pychota